Won.

I tyle w temacie.

Shane Kassir
Shane Kassir

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Sob Kwi 16, 2022 9:02 pm
Czyli Jonathan reagował na jego dotyk, nawet jeśli sprawiał wrażenie niewzruszonego. To była dość ciekawa informacja, nawet jeśli nie mógł jej dalej obecnie wykorzystywać. Zwłaszcza, gdy został mocno złapany za nadgarstek z siłą, która mogła mu go nawet złamać. Ból był częścią jego życia, więc nawet nie rejestrował tego, ale sam fakt, że wymusił na nim zmianę pozycji w taki sposób, by zabrał mu możliwość ruchów...
... ciekawe posunięcie. Próbował się powiercić trochę, by sprawdzić swoją możliwość ruchu, ale uznał, że nie ma szans, by wyrwać się obecnie z tego stanu.
Jonathan Everett
Jonathan Everett

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Sob Kwi 16, 2022 9:38 pm
https://www.youtube.com/watch?v=XIRC3egIk3Q
Przyglądał się jak Kassir poruszał się nieznacznie w jego uścisku, wyraźnie sprawdzając zakres swoich ruchów. Umocnił swój chwyt, nie dając mu nawet cienia nadziei na to, że mógłby go wypuścić. Jego uszy poruszyły się kilka razy na boki, zbierając wszystkie dźwięki zewsząd.
Od kiedy to twoim zadaniem jest zadowalanie mnie? Przecież od tygodnia spychasz mnie do tej roli — wytknął mu ostatnie fakty z przeuroczym uśmiechem, obserwując jego zachowanie. Mógł się spodziewać, że nie ulegnie mu aż tak łatwo. Jakby nie patrzeć, Shane od samego początku był uparty. Czy to znaczyło, że zamierzał sobie darować i odpuścić? Oczywiście, że nie. W ostatnim czasie pozwalał mu na wiele. Aż nazbyt wiele. I właśnie teraz ciemnowłosy sam podsuwał mu się, wręcz krzycząc całym sobą, by odebrał to, co należało mu się od początku. Nie zamierzał jednak ot tak, po prostu wziąć go siłą tak jak wtedy w łazience.
"Nie ma mowy."
Ach tak — przekrzywił nieznacznie głowę w bok, wysuwając dłoń z jego spodni, przerywając tym samym ten konkretny kontakt fizyczny. Sięgnął ręką w stronę fiolki z pozostałym płynem, przyglądając mu się z zainteresowaniem, nim przechylił go powoli, rozlewając na klatkę piersiową Shane'a. Wodził wzrokiem za płynącymi po jego skórze strużkami eliksiru, rozsmarowując je opuszkami na jego podbrzuszu. Zsunął je na materiał, pocierając go mocno dłonią między nogami, nachylając się znowu nad jego uchem.
W takim razie jestem pewien, że dasz sobie radę sam. W końcu miałem zrobić obiad — uśmiechnął się i wypuścił go, odwracając się bez słowa, z powrotem w stronę kuchenki, jakby nigdy nic wracając do mieszania jedzenia, poruszając przy tym nieznacznie ogonem na boki. Nie, żeby zamierzał pozwolić mu się w jakikolwiek sposób podejść. Czujnie uniesione uszy nieustannie nasłuchiwały jakichkolwiek ruchów. Shane doskonale zdawał sobie w końcu sprawę z jego słabości, a on nie zamierzał mu pozwolić nawet na muśnięcie swojego ogona, choćby i jednym palcem.
Shane Kassir
Shane Kassir

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Sob Kwi 16, 2022 10:11 pm
Rzeczywiście to robił w ramach chęci ukarania go za fakt, że sam odczytał jego słowa jak chciał i spełnił swoje fantazje na nim. Jeśli on mógł, to czemu i Kassir by nie mógł? Z takiego założenia wyszedł, korzystając sobie z możliwości, jaką otrzymał. Chociaż przybicie go do blatu nie mógł raczej do tego zaliczyć.
- Sam się zgodziłeś na to - wypomniał mu delikatnie, mrużąc przy tym oczy na widok jego uśmiechu. Nie widział przez ten czas u niego znaku protestu, ale nie wykluczał teraz, że mógł skrzętnie ukrywać przed nim to, co czuł. Czy powinien pozwolić sobie na wyrzuty sumienia? Teoretycznie. Jednakże wątpił, by Jonathan je, patrząc na zróżnicowany podgląd na ten sam świat.
Tortura została przerwana na moment, by zostać zastąpiona nowym rozwiązaniem. Mógł jedynie ze zgrozą obserwować jak mikstura znalazła się na jego ciele i z jaką pomocą Woloxa trafiła w miejsca, gdzie nie powinna się znajdować.
- Ty...! - zaprotestował, gdy usłyszał komentarz. - Czekaj, wracaj tu- - urwał, sycząc głośno.
Było całkowicie inaczej. O ile nie zaczął momentalnie odczuwać tego, wraz z upływem czasu ciecz robiła swoje, podrażniając bardzo jego ciało, że osunął się na kolana, próbując udźwignąć to jakoś. W jego czach pojawiły się dwie łzy będące podsumowaniem frustracji, która go ogarnęła obecnie.
- Ostatni raz ci zaufam z dzieleniem informacji - jęknął z protestem, prezentując zachowanie naburmuszonego dziecka. Bardzo wymęczonego dziecka przez swoje ciało. Musiałby być ślepy, gdyby przeoczył nabrzmiałość w spodniach, która reagowała przy najmniejszym muśnięciu materiału, ku jego utrapieniu. - Niech ci będzie, ok?! Nie musiałeś być aż tak dosadny - oparł policzek o bok szafki, oddychając ciężej. Nie miał nawet chęci, by wstać i uwiesić się, zachęcając go do zmienienia zdania. Ani chęci, ani sił. Co miał poradzić na to, że chciał go, ale na swoich zasadach? - Jeśli chcesz mi zabrać dumę, to co mi pozostanie - mimo obecnego stanu, powoli zaczął się zmuszać do powstania na obie nogi. Bardzo drżące i zginające się w odpowiedzi na nadwrażliwość jego czułej części chciała, podrażnionej eliksirem. Skoro mówisz, że dam sobie radę... - pomyślał, zauważając ostre narzędzie niedaleko siebie, gdy opierał się o blat.
- Skoro mam się jej pozbyć, to równie sam mogę posunąć się w skrajność - warknął, szarpnięciem biorąc nóż i przykładając go do swojego ciała, zamierzając odwołać się zaraz do swojej mocy.
Jonathan Everett
Jonathan Everett

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Sob Kwi 16, 2022 10:55 pm
https://www.youtube.com/watch?v=XIRC3egIk3Q
Nie odpowiedział na jego słowa, zachowując ten sam uśmiechnięty, zagadkowy wyraz twarzy, który uniemożliwiał mu odczytanie, co tak naprawdę działo się w głowie Jace'a.
Nie zareagował na jego wołanie, dopóki nie usłyszał, jak osuwa się na kolana. Odstawił garnek i zwrócił się twarzą do niego, opierając wygodniej plecami o blat. Skrzyżował nogi w kostkach i założył ramiona na klatce piersiowej, obserwując jego walkę z własnym ciałem. Cały czas wyraźnie czekał, z wygiętymi w uśmiechu ustami.
Ja — odpowiedział bez sekundy zawahania, nie ruszając się jednak z miejsca – niezależnie od tego co stracisz, nawet jeśli będzie ci się wydawało, że nie masz już niczego, ja zawsze będę przy tobie, Shane.
Niezależnie od tego czy będzie tego chciał, czy nie.
Poruszył uszami, widząc, jak podnosi się chwiejnie na nogi, mimowolnie zsuwając wzrok w dół na miejsce, które zdecydowanie potrzebowało teraz opieki. Nie spodziewał się jednak, że Kassir sięgnie po zupełnie inne środki.
Uśmiech zniknął z twarzy Jace'a, gdy jego oczy wyraźnie pociemniały. Wcześniejsza złośliwość została całkowicie zastąpiona czystą furią, gdy podszedł do niego, uderzając go z całej siły w dłoń. Nóż przeleciał w bok, lądując z brzdękiem na drugim końcu kuchni. Nie spojrzał jednak nawet w jego stronę, zaciskając palce na jego nadgarstku na tyle mocno, by jego skóra pobladła pod ich naciskiem.
Nigdy więcej nie waż się grozić mi zranieniem samego siebie — warknął nisko, wchodząc na tony, których nigdy wcześniej mu nie prezentował. Dźwięk przypominał bardziej rozwścieczony charkot niż standardowy sygnał ostrzegający o jego irytacji. Nic dziwnego, skoro nawet jego nastroszony ogon wyraźnie zesztywniał, nie poruszając się już psotnie na boki. Szarpnął nim kompletnie pozbawionym delikatności ruchem, zaraz łapiąc go w pasie, by przerzucić go sobie przez ramię, idąc prosto do sypialni, zatrzaskując za sobą drzwi z głośnym hukiem.

Shane Kassir
Shane Kassir

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Nie Kwi 17, 2022 12:07 am
On?
Zadeklarowanie, że zostanie z nim niezależnie od przyszłości, było ryzykowne i zarazem stanowiło poważny krok ku wspólnej przyszłości. Nie było wiadome, co czekało go w dalszym czasie, ale zrozumiał mniej więcej teraz, że rudowłosy nie chciał myśleć o tym, by nagle ich związek mógłby się zakończyć, a oni rozeszliby się w swoje strony.
Wściekłość jaka została mu ukazana była nowością. Shane nie doświadczył tego dotąd przez te lata znajomości. Zupełnie jakby porzucił ludzką powłokę, kierując się całkowicie własnymi emocjami zatopionymi w mroku. Wzdrygnął mimowolnie, gdy uderzył go tak mocno, że nóż został wytrącony mu z dłoni. Ból przeszył jego kończynę, ale nie było to koniec doznań. W niczym nie przynosiło mu to przyjemności. Za to obdarował go zdezorientowanym spojrzeniem.
No bo... nigdy nie sądziłby, że zostałoby to odebrane w taki sposób.
Nie zdążył jednak wyjaśnić czegokolwiek, czując wewnętrzne zahamowanie. Brak delikatności w działaniach, każdy krok zaszyty ujawnianą furią, brutalne traktowanie przedmiotów - ta wersja Woloxa wzbudzała w nim trwogę. Nie mógł pozbyć się wrażenia, że stawiał czoła niebezpiecznemu drapieżnikowi, który mógł go lada chwila pozbawić życia. Zupełnie, jakby znajdował się na piaskowych terenach, a nie w bezpiecznych ścianach mieszkania. Nie zdołał się wyrwać z jego uścisku, a nawet zrzucenie go na materac wywołało falę bólu przemieszaną z reakcją wrażliwych elementów jego organizmu.
Jonathan Everett
Jonathan Everett

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Nie Kwi 17, 2022 12:56 am
https://www.youtube.com/watch?v=XIRC3egIk3Q
Shane Kassir
Shane Kassir

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Nie Kwi 17, 2022 9:17 pm
Jonathan Everett
Jonathan Everett

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Nie Kwi 17, 2022 11:33 pm
https://www.youtube.com/watch?v=XIRC3egIk3Q
Sponsored content

Mieszkanie Shane'a i Jace'a - Page 14 Empty Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a

Nie możesz odpowiadać w tematach