▲▼
Shane Kassir
Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a
Pią Mar 18, 2022 2:30 pm
Mogli, chociaż Kassirowi na pewno by to brakowało. Lubił różne zapachy i przede wszystkim tym motywując się, decydował się na kupowanie różnych płynów, otaczając się przy tym różnymi jego typu. Obecnie musiał to stanowczo ograniczyć, ale woń bijąca od Woloxa była na swój sposób łagodząca ową niedogodność. Nawet jesli jego zmysły ledwo co pozwalały mu wyłapywać to.
Przesunął wzrokiem na bok, nie ukrywając nawet zmieszania na temat wspomnienia o eliksirze. O tej jednej nieszczęsnej miksturze, która... cóż, ukazała ich od innej strony.
- Myślę, że różnica byłaby - wymamrotał niemalże bezgłośnie, po czym na nowo spojrzał na niego. Wolał nie zagłębiać się w temat swoich odczuć w tamtym momencie. Był jedynie tego pewny, że normalnie jego ciało nie pozwoliłoby mu na takie szaleństwo.
I międzyczasie doszło do umowy...
Przesunął wzrokiem na bok, nie ukrywając nawet zmieszania na temat wspomnienia o eliksirze. O tej jednej nieszczęsnej miksturze, która... cóż, ukazała ich od innej strony.
- Myślę, że różnica byłaby - wymamrotał niemalże bezgłośnie, po czym na nowo spojrzał na niego. Wolał nie zagłębiać się w temat swoich odczuć w tamtym momencie. Był jedynie tego pewny, że normalnie jego ciało nie pozwoliłoby mu na takie szaleństwo.
I międzyczasie doszło do umowy...
Jonathan Everett
Re: Mieszkanie Shane'a i Jace'a
Pią Mar 18, 2022 8:37 pm
Przyglądał mu się z wyraźnym zaintrygowaniem, przechylając nieznacznie głowę na bok. Jak zawsze w podobnych sytuacjach być może wpatrywał się w niego nieco zbyt intensywnie, zupełnie jakby w ten sposób mógł wyciągnąć z jego głowy wszystkie interesujące go informacje. Niestety w przeciwieństwie do niektórych nie posiadł podobnej mocy. I czasem naprawdę tego żałował.
– Shane, Shane, Shane. Może gdybyś wyłączył na chwilę swój ludzki rozsądek i w pełni poddał się instynktom, różnica wcale nie byłaby aż taka wielka. Wy ludzie macie tendencję do nakładania na siebie całej masy ograniczeń. Rozumiem w takich przypadkach jak na pustyni, gdzie poddanie się instynktowi w danym momencie mogło być głupotą, ale w naszym mieszkaniu jesteś całkowicie bezpieczny. Jedynym zagrożeniem jestem ja. Mogę cię na przykład zajęczeć na śmierć, że mamy za małą wannę — obrócił swoje ostatnie słowa w żart, poruszając powoli ogonem na boki.
Shane Kassir
Jonathan Everett
Shane Kassir
Jonathan Everett
Shane Kassir
Jonathan Everett
Sponsored content
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|